Ładowarka EverActive NC-1000 PLUS (NC1000)

Zakupiłem, oceniłem i zwróciłem.
Ładowarka do użytkowania na zasadzie, wepnij akumulator i wyciągnij naładowany. W takiej opcji działa prawidłowo, ale nie idealnie.
To jeszcze co do plusów produktu.
Fantastyczna sprawa, że zapinamy cztery akumulatorki i nie zależnie możemy ładować, rozładowywać, odświeżać i testować.
Oczywiście w każdej opcji możemy dobrać indywidualny prąd rozładowania, lub ładowania. Niby wszystko OK.
No to co jest nie tak?
Pierwsza sprawa. Jeżeli ładujemy akumulatory AA, czyli te większe to jakoś jesteśmy w stanie dobrać prąd ładowania. Oczywiście w myśl zasady, że prąd ładowania to 1/4 pojemności akumulatora. Przy akumulatorkach AAA, czyli tych mniejszych nie dobierzemy nic. Jest tylko jedna opcja 200mA. Potem jest 500mA, ale to już odpada do mniejszych akumulatorków.
Zresztą cały podział i przeskoki ładowania ktoś dostosował chyba do prototypów akumulatorków.
Kolejna sprawa, to wyświetlacz.
Pomijam to, że jest nie podświetlany, kwestia gustu i pory dnia kiedy zerkamy na parametry ładowania.
Mamy 21-wszy wiek a wyświetlacz byłby zachwytem inżynierów w czasach kiedy na rynku pojawiły się pierwsze komputery ATARI. Niby 4-ro cyfrowy, ale pierwsza cyfra jaką potrafi wyświetlić to tylko jedyneczka. Kończy swoje wyświetlanie na liczbie 1999, a potem to już magia. W przypadku większych akumulatorów, a tych jest sporo, podaje kosmiczne pierdoły.
Kolejna super funkcja, odświeżanie.
Pięć akumulatorów wyjętych z czeluści czasów i jeden sukces. Reszta dalej martwa.
Rozładowywanie.
Funkcja działa idealnie, potrafi tak rozładować akumulator, że przestaje go widzieć. Pomaga włożenie akumulatorka w prehistoryczną ładowarkę i na badziewiu przywrócenie funkcji życiowych.
Generalnie polecam dla tych co ładują i nie interesują się jak to działa, a nie polecam dla tych bardziej ogarniętych.
A przy okazji serdecznie polecam sklep "morele.net" zawsze szybkie dostawy i nigdy żadnych problemów.
Amen