Zasilacz ADATA XPG Core Reactor ll 750W (COREREACTORII750G-BKCEU)

Wbrew recenzjom w sieci zasilacz jest słyszalny. Nie jest on tak głośny jak np. MSI A850GL (nie mylić z G, który ma tryb zero fan), ale jednak nadal jest słyszalny w porównaniu do kilkuletniego be quieta, który jest bezgłośny (pomimo ciągle pracującego wentylatora).
Niestety skuszony niską ceną i rzekomo dobrymi parametrami elektrycznymi (niskie tętnienia, stabilne napięcia, wysoka sprawność) nabyłem ten produkt i podłączyłem go. Było trochę problemów z wtyczką cpu 8 pin i atx 24 pin, ponieważ przewody są mega sztywne i dodatkowo usztywnione przy końcach, więc zginanie ich przy płycie głównej było wyzwaniem.
Niestety po kilku minutach pracy komputer zaczął się wyłączać. Wykonałem standardową diagnostykę w postaci weryfikacji czy to od obciążenia, czy nie – wywalał się nawet na pulpicie. Potem odpinałem kolejne urządzenia: dodatkowe dyski, molexy, kartę graficzną i dźwiękową.
Niestety, nawet w sytuacji w której zostawiłem tylko wtyczki 8 i 24 pin oraz wyświetlałem obraz na integrze z CPU, komputer i tak tracił zasilanie. Wyglądało to na zabezpieczenie przed przeciążeniem lub skokami napięcia – przy zawrotnym zużyciu energii mniej niż 80 watów…
Nie chciało mi się robić dochodzenia czy to jakaś niekompatybilność z moją płytą czy wadliwa sztuka więc podłączyłem starego be quieta, a tego zwróciłem. Be quiet działa do tej pory stabilnie i mój następny zasilacz musi jednak być tej marki, bo inne są dla mnie gwarancją rozczarowania w ten czy inny sposób. Potem spróbowałem jeszcze MSI A850G który też się wyłączał, ale rzadziej, więc ten XPG wydaje się być mega czuły na wszelkie nieprawidłowości.