Tablet graficzny Wacom Intuos Pro S (PTH-460-K0B)

Tablet Wacom, jak tablet Wacom-a. Blisko perfekcji. W zasadzie ma tylko trzy wady.

1. Podstawka dla piórka, która nie jest w stanie go utrzymać jeśli tylko ktoś kichnie na korytarzu - po prostu lipa. Stare Inutos-y Pro miały wysoką solidną podstawkę. Nowy (wypust 2016/7) miały już tą "unowocześnioną". Również otwieranie podstawki aby wyciągnąć rysik jest fatalnie rozwiązane - jedna chwila nieuwagi i mechanizm zamykania rozlatuje się (uciera się gwint, co oczywiście stało się w może miesiąc po zakupie).

2. Oprogramowanie, które z niektórymi aplikacjami ma swój tryb myślowy i robi wszystko na złość użytkownikowi. Prosty przykład - Corel Painter 2018. Ma wbudowany swój profil. Dopóki użytkownik nie zmieni ustawień w profilu dla CP18, domyślny profil zawsze przejmie kontrole na tabletem - nawet po jego skasowaniu. Nie ważne, że cały tablet został skonfigurowany odgórnie dla wszystkich programów tak samo (dla mnie podstawowy jest ClipStudioEX), nawet skasowany profil CP18 zawsze powstanie z martwych kiedy tylko wykryje że Painter jest uruchomiony. Trzeba było osobno dostosować profil Paiter-a do całej reszty. Co zabawne z Painter-em 2019 nie było problemu bo sprzęt nie wie o nim, ale sam program wprowadził mnóstwo kich i błędów, więc wróciłem do 18. Irytujące, ale chociaż nie tak żenujące jak podstawa na piórko.

3. Bluetooth. Generalnie mam totalną awersję do tego standardu i tu mam piękny przykład dlaczego. BT wbudowany w ten tablet jest katastrofalny i nawet nie ma sensu go aktywować. Zwłaszcza jeśli pracujesz w pomieszczeniu pełnym sprzętu elektronicznego - daj sobie spokój.