Po 2 tyg użytkowania jestem rozczarowany, ale wynikają one głównie z tego, że porównuję telefon do Huawei bez googla. Nokia nie informuje na swojej stronie, że telefon ma system Android ONE, czyli taki "czysty" google, z minimalną/zerową ingerencją Nokii w interfejs użytkownika i aplikacje. Możliwość konfiguarcji interfejsu żadna, strona startowa posiada na górze szeroki pasek z daty/pogody, na dole pasek wyszukiwania google - oba NIEUSUWALNE, niekonfigurowalne. Przy pierwszym uruchomieniu był system w wersji 12 i można było zmienić narzędzie wyszukiwania na inne, był nawet domyślnie zainstalowany Qwant, ale po aktualizacji do v13 nie można już nic zmienić. Widżet zegara to jakieś monstrum zajmujące 1/4 ekranu. Huawei UI bije to coś na głowę.
Kolejne wady: nie wiedziałem, że podstawowe aplikacje google (wiadomości, telefon) są tak męczące i dopominają się o synchronizacje (kontakty zgrał na serwery googla zanim zdążyłem mu tego zabronić), pokazują reklamy innych aplikacji. Na szczęście obie aplikacje można zastąpić czystymi z F-Droid. Podobnie jak galerię, pliki itd. Niestety nie można już ich podmienić na ekranie startowym w trybie super oszczędnym - ponownie, Huawei UI jest tu lepszy.
Nokia się chwali 3 letnim okresem aktualizacji, i jest to prawda (od momentu premiery telefonu), ale zasługa Nokii w tym żadna, bo android one -> zcedowanie tematu na google. Czyli taki fałszywy marketing. 
Huawei z 2019 z androidem 10 trzymał mi na baterii 6 dni przy codziennym korzystaniu z mediów (nienałogowo). Tutaj tak nie jest, stawiam na 3 dni, zgodnie z reklamą Nokii. Ale Huawei miał fajną funkcję - wyłączanie telefonu wg harmonogramu, ustawiałem to sobie od 23 do 6tej rano i telefon umierał na ten okres całkowicie (chyba, że ustawiono alarm w tych godzinach - wtedy się budził przez ustawionym czasem).
Kolejna wada - interfejs przełączników otwierany z góry ekranu jest dopasowany do grubaśnych paluchów, zamiast ładnych, prostych przełączników. Dodatkowo jakiś geniusz wymyślił, żeby podpisy przełączników, których nie zmieścili pod tymi brzydkimi szarymi plackami, były pływające. Efekt - otwierasz menu a tam coś się ciągle przesuwa, przełączników mieści się niewiele. Huawei - okrągłe przełączniki z jasnymi, dużymi piktogramami, na pierwszym ekranie mieści się 90% używanych najczęściej, tutaj to jest rozbite na dwa ekrany. Więcej ruchów, trzeba się skupić na czytaniu pływających tekstów, piktogramy małe. Dodatkowo wifi i dane w sieci komórkowej ukryto w jednym przełączniku, więc aby wyłączyć jedno należy wejść w menu jeszcze głębiej.
Aparat - szybkie porównanie, chyba przeciętny. Może to nie jest flagowy telefon, ale nie jest też budżetowy.
Może ktoś zarzucić Huawei, że to szpiegule - ale tam wszystkie ustawienia odnośnie prywatności były dostępne i opcjonalne. W telefonie z pełnym androidem przebrnięcie przez ustawienia google dot prywatności i udostępnianych danych to jakieś kuriozum, a i tak trzeba co jakiś czas przeglądać, bo się resetuje do zasysania wszystkiego co użytkownik robi. Brak usług googla mi osobiście nie przeszkadzał, bo większość aplikacji albo była natywnie w sklepie Huawei, albo można było zainstalować z sklepu play z pomocą nakładki typu akppure czy aurora store.
Nie polecam.
- ZALETY:
 - + ładny ekran
 - + okres wsparcia
 - + prędkość działania
 
- WADY:
 - - system android one
 - - brak możliwości konfiguracji interfejsu
 - - brzydki interfejs
 - - przeciętny aparat
 - - dźwięk (muzyka, film) jest - ale słabiutki
 - - fałszywy marketing Nokii
 
Posiadam ten produkt 1-3 tygodnie