Monitor LC-Power M34-UWQHD-100-C

Po prostu bardzo dobry monitor w śmiesznie niskiej cenie, pod względem jakości, jak i możliwości przebija on nawet większość droższych "markowych" modeli.

Ogólnie monitor sprzedawany jest np. na Amazonie pod różnymi nazwami z minimalnie zmienioną, lub nawet identyczną obudową na tej samej Samsungowej matrycy, zapewne wszystkie wychodzą z jednej fabryki, wyprodukowane dla rożnych producentów. Tutaj na początku zapaliła mi się czerwona lampka, bo trochę spodziewałem się, że otrzymam tanią chińszczyznę, a tu proszę, miłe zaskoczenie.

Ogólnie NAJWAŻNIEJSZA w monitorach jest dla mnie jakość obrazu, dodatkowe gamingowe bajery, podświetlenie RGB, czy super oprogramowanie jest dla mnie bezużyteczne, jeśli monitor nie wyświetla poprawnie czerni, biel jest żółta, samoczynnie wyłącza się, czy ucina obraz, a na ekranie widać dziwne artefakty, masę bad pikseli, czy paprochy wewnątrz matrycy.

Tutaj wyświetlany obraz jest bardzo dobry - ostry dzięki wysokiej rozdzielczości, a 34" w 21:9 robią mega wrażenie, czerń jest wystarczająco czarna (fakt, nie jest to OLED), kolory nieźle nasycone, nic się nie rozjeżdża, ani nie migocze, "dirty screen effect" tutaj nie występuje. Matryca jest równomiernie podświetlona, a Backlight bleed w moim egzemplarzu jest naprawdę minimalny, w tej kwestii monitor bije na głowę inne o wiele droższe modele! Jedynie kolory trochę wpadają w odcienie zieleni, ale da się to nieco skorygować w ustawieniach monitora, tak, czy inaczej gołym okiem jest to praktycznie niezauważalne - "pikuś", dopóki nie chcecie go używać do pracy z photoshopem.

Odświeżanie obrazu na poziomie 100Hz jest moim zdaniem wystarczająco płynne i piszę to jako posiadacz topowego monitora z 240Hz odświeżania. Bardzo też muszę pochwalić opcję "Response time", która działa świetnie i nawet najwyższe ustawienie znacząco redukuje rozmycie w ruchu i nie dodaje jakichś kosmicznych artefaktów, jak miało to miejsce w niektórych monitorach MSI, czy LG. Przy ustawieniu "response time" na "medium" input lag przy obracaniu się w np. takim CS:GO był nieco wyczuwalny, ale na "high" jest bardzo dobrze i nie czuć jakiegokolwiek opóźnienia, a smużenie jest stosunkowo niewielkie jak na matrycę VA. No i bym zapomniał, sterowanie w menu jest strasznie toporne i przyzwyczajenie się do niego zajęło mi trochę czasu.

Jedynie jakość wykonania jest nienajlepsza, ale tragedii nie ma, trzeszczące plastiki i spasowanie obudowy budzi drobne wątpliwości, mamy tu niemałe szpary między ramkami, a matrycą, chociaż może dzięki tym odstępom, backlight bleed jest tutaj naprawdę znikomy. Dodatkowo stojak nie oferuje regulacji wysokości, a jedynie ustawienie nachylenia, ale za to jest bardzo solidny i w całości metalowy.

Aby jeszcze nie było tak kolorowo, to włączony Freesync w niektórych grach sprawia, że obraz "pulsuje" jasnym światłem, ale podobno problem leży po stronie Freesynca, a nie samej matrycy, czy monitora, ale zdarza się to rzadko w tylko nielicznych, słabo zoptymalizowanych grach.

Nawet jeśli wasza karta graficzna nie udźwignie rozdzielczości 3440x1440, to Nvidia umożliwia odpalenie skalowania i ustawienia niższych rozdziałek w grach, np. 2560 x 1080, lub nawet czegoś pomiędzy nimi, a obraz nie będzie w jakikolwiek sposób zniekształcony. Jeśli macie miejsce na biurku, a cena monitora nie przekracza 2000 zł to polecam brać z miejsca :)

P.S. Kolega, który wystawił w swojej opinii 2/5, chyba rzeczywiście monitora nawet nie wyciągał z pudełka, albo spodziewał się idealnego odwzorowania kolorów w takiej cenie, chociaż jeśli tylko to sprawia, że ten monitor, w takiej cenie jest "przeciętny", to zdecydowana większość innych monitorów gamingowych ze swoimi niedoskonałościami przy tym modelu z miejsca nadaje się tylko do śmieci :|