Przesiadłem się na tą kalwiaturę z APEXa m400, kupionego w czasach, gdy kosztował ok. 500 złoty, więc możnaby powiedzieć, że z klawiatury na podobnym poziomie cenowym. I przesiadka ta była najlepszym, co mogłem zrobić. Gdy korzystając z APEXa ni czorta nie potrafiłem stwierdzić, za co w zasadzie zapłaciłem taką kwotę (klawiatura byłą do tego stopnia obleśnie wykonana, że zaczęła skrzypieć w 2 miesiącu użytkowania) tak Razer mnie nie zawiódł i niemal w każdym punkcie daje mi poczucie korzystania z produktu bardziej premium. Ergonomia, przełączniki, podświetlenie, responsywność, konfigurowalność i przejrzystość aplikacji jest w moim odczuciu naprawdę top of the top. Jednakoż i tu nie ustrzegłem się pewnych wad:
- pierwsza i najbardziej irytująca jest taka, że rolka od głośności zdaje się mieć własną opinie odnośnie tego, czy ściszamy, czy pogłaśniamy. Każdorazowa regulacja głośności z użyciem klawiatury to walka o uzyskanie wymaganego efektu. Mój przyjaciel kupił sobie też ten model i ma ten sam problem, więc zdaje się on być globalny.
- Drugi problem (a może czepialstwo) - przy klawiaturach mechanicznych za 200 złoty w zestawie dokładany jest chwytak do zdejmowania keycapów. Razer nie robi tego w 3 razy droższej klawiaturze, a to kawałek plastiku za który zapłaciłem na Aliexpres 2 złote. Ale nie mniej musiałem go zakupić osobno. W mojej opinii trochę wstyd.
- i na koniec coś dla estetów ( mi nie przeszkadza, ale uczulam przyszłych kupujących) jako, że klawiatura ma wbudowany combojack i hub usb, kabel którym ją podłączamy jest gruby i rozdziela się aż na 4 wtyki do kompa. Mi to nie przeszkadza, taka cena uniwersalności, ale jak ktoś chce brak kabli/ cieniutki żeby widać nie było, to tu musi się liczyć, że ten kabel to kawał bydlaka.
Posiadam ten produkt Ponad pół roku