Karta dźwiękowa Creative Sound Blaster Audigy FX (70SB157000000)

Podłączyłem ją do płyty MSI H77MA-G43 z chipem ALC892, mając obawę, że nie da żadnej różnicy. Na szczęście się myliłem. Dźwięk z układu zintegrowanego jest dobry, ale z tej karty - lepszy. Teraz dopiero mam porównanie, bo nie wiedziałem, czego się właściwie spodziewać.
Dźwięk nabrał nieco większej rozdzielczości, podobne dźwięki nie zlewają się ze sobą. Słychać to dobrze na przykład w death metalu, gdy wokal prawie pokrywa się z gitarami. Na układzie zintegrowanym bas czasami brzmiał, jakby wykraczał poza jego skalę i był spłaszczony, a tutaj nie ma tego problemu. Muzyka jest po prostu bogatsza, dźwięki instrumentów wyraźniejsze. Lepsza jest też separacja stereo. Muzyka zdaje się wypełniać przestrzeń, raczej niż pochodzić dokładnie z głośników. Używam przy tym zestawu stereo Creative A80. Musiałem głośniki zresztą przyciszyć, bo na tej karcie grają głośniej.
W grach słychać więcej cichych dźwięków, takich jak kroki czy radio w przejeżdżających samochodach w GTA. Łatwiej też określić, skąd odgłosy pochodzą.
Głos nagrywany mikrofonem jest głośniejszy i mniej zaszumiony niż przy układzie zintegrowanym. Do sprawdzenia użyłem słuchawek z mikrofonem Plantronics Gamecom 380.
Wszystkie testy wykonywałem przy wyłączonym SBX Pro Studio, żeby usłyszeć możliwie surową pracę karty. Program ten, połączony z ładnym i wygodnym panelem kontrolnym, dodano do karty wraz ze sterownikami na płycie. Jest też wymienny śledź o połowie długości i instrukcja. Karta opakowana jest w folię antyelektrostatyczną, ale nie trzyma jej w kartonie żadna pianka, przez co ma trochę luzu. Widocznie jednak to wystarcza, bo moja dotarła w idealnym stanie.
Szkoda, że w momencie włączania komputera słychać "uderzenie" z głośników, ale to raczej drobiazg i nie jestem pewny, czy winna jest sama karta.
Jestem zadowolony z zakupu i mile zaskoczony.