Udostępnij
Skomentuj

Co to jest USB typu C? Czym się różni od innych?

USB typu C to teraz standard w smartfonach z Androidem i nie tylko. Micro USB a USB-C? Oto różnice.

Universal Serial Bus, bo tak brzmi rozwinięcie skrótu USB, tłumaczy się na język polski jako uniwersalna magistrala szeregowa. Brzmi poważnie, a dla komputerów osobistych pojawienie się portu USB oznaczało prawdziwą rewolucję. Maleńka, jak na standardy przełomu wieków, wtyczka o prostokątnym kształcie miała służyć dwóm celom: przesyłać dane oraz dostarczać energię. Bardzo szybko udowodniła, że pomysł konstruktorów okazał się słuszny i przydaje się do wszystkiego tego, do czego powinna. Obsługuje zdecydowaną większość urządzeń peryferyjnych, które można podłączyć do komputera.

Komputery stacjonarne to był jednak tylko pierwszy krok w rozwoju standardu USB. Opracowanie nowej, zdecydowanie mniejszej wtyczki było wymarzonym prezentem dla konstruktorów laptopów - dzięki temu można było utrzymać wymiary obudowy, zwłaszcza jej wysokość, na zdecydowanie niższym poziomie, niż dotychczas. To właśnie po laptopach rozwój standardu USB było widać najlepiej - w kolejnych latach producenci przestali umieszczać w nich porty, które nagle stały się przestarzałe, doprowadzając do sytuacji, gdzie jedynymi gniazdami na obudowach laptopów były USB, mini jack, HDMI, Ethernet, zasilanie i czytnik kart pamięci.

Choć standard USB-A był wystarczająco kompaktowy dla komputerów stacjonarnych i laptopów, nie mógł znaleźć zastosowania w zdecydowanie mniejszych urządzeniach, takich jak smartfony, odtwarzacze mp3 czy (nieco później) tablety. Z tego powodu opracowano gniazdo mini USB, które właściwie nigdy nie zdobyło większej popularności. Stało się tak za sprawą jeszcze mniejszego portu - micro USB, który stał się standardem dominującym w elektronice mobilnej na wiele długich lat.

Micro USB miało jednak swoje bardzo poważne ograniczenia, zarówno w zakresie prędkości przesyłanych danych jak i maksymalnej mocy ładowania. Z tego powodu, konieczność wprowadzenia jego następcy okazała się nagląca. Nie był to jednak standard micro USB 3.0, który również nie zdobył większej popularności, a USB-C. Wtyczka zdecydowanie nowsza, pod każdym względem lepsza, a przede wszystkim dwustronna, co znacznie podnosi wygodę jej użytkowania.

Czym jest USB typu C?

Łącze USB natychmiast stało się synonimem uniwersalnego sposobu przesyłu danych oraz dostarczenia zasilania na potrzeby tych urządzeń łączących się z komputerem, które nie wymagały zewnętrznego zasilania.. Bardzo szybko zdominowało świat elektroniki, tworząc mu furtkę dla dalszej miniaturyzacji oraz mobilności. Jeszcze 25 lat temu komputer osobisty potrzebował całej ściany wejść pozwalających na podłączenie myszy, monitora czy pada. Każde z nich miało swój specyficzny wtyk. USB rozwiązało ten problem, pozwalając zarówno na podłączenie urządzeń wskazujących, jak i przenośnych magazynów danych czy kontrolerów do gier.

Tym samym, cały komputer osobisty także mógł stać się płaski i mobilny, by w kolejnych latach ewoluować do kształtu smartfona i tabletu, jakie znamy obecnie. Złącze USB stało się na tyle powszechne i oczywiste, że alternatywne wejścia zasilające udało się rozpowszechnić tylko firmie Apple. W smartfonach Apple, kabel USB zastępuje złącze Lightning. Łącze to, swego czasu, dysponowało znaczącą przewagą nad powszechnym wówczas w smartfonach i tabletach standardem micro USB. Było równie wydajne, a przy tym prostsze w obsłudze za sprawą symetrycznej konstrukcji.

Przewaga rozwiązania amerykańskiej firmy została zlikwidowana wraz z wejściem w życie nowego standardu, któremu zdobycie popularności zajęło jednak kilka lat. Wejście USB typu C, ze względu na sporą przewagę nad poprzednim standardem, stało się powszechne. Wszystko za sprawą zdecydowanie wyższych parametrów zarówno w zakresie przesyłu danych, jak i zasilania podłączanych urządzeń. Złącze USB typu C, jako pierwsze, pozwalało osiągnąć prędkość transferu danych na poziomie 10 Gb na sekundę i możliwość zasilania w energię elektryczną urządzeń o mocy do 15 W (napięcie 5 V, natężenie 3 A).

Gniazdo USB typu C na pokładzie laptopa może służyć nie tylko do przesyłania niewielkich ilości danych, jak dokumenty tekstowe, ale także szybkiego ładowania wymagającego sprzętu oraz płynnej transmisji większej ilości danych, jak np. pliki RAW z aparatu. Za pomocą USB typu C można podłączyć do komputera monitor, mysz, kamerę, czy niektóre modele słuchawek. Może również służyć do ładowania laptopów. To tak znaczące rozwinięcie możliwości poprzednio oferowanych standardów, że niektóre firmy zupełnie porzuciły korzystanie z USB-A na rzecz USB-C. Warto wspomnieć chociażby o Apple, które jako pierwsze zdecydowało o usunięciu portów innych niż USB-C ze swoich laptopów. Portów starszej generacji nie znajdziemy również, między innymi, w droższych modelach serii Huawei MateBook. 

Pozostali producenci nie podeszli do tematu USB-C równie optymistycznie, w dalszym ciągu stawiając na obsługę poprzednich generacji tego standardu łączności przewodowej. Dość powiedzieć, że wiele modeli płyt głównych dla komputerów stacjonarnych, choć weszły na rynek w 2021 czy w 2022 roku, nadal nie oferuje ani jednego portu USB typu C.

Rozwój USB typu C w segmencie mobilnym, zwłaszcza w smartfonach spowolniła początkowa niechęć użytkowników, wywołana koniecznością zmiany dotychczas używanych akcesoriów na kompatybilne z nowym standardem. Kiedy jednak dostrzeżono, że dzięki nowemu portowi smartfony są w stanie naładować się do pełna w zaledwie kilkadziesiąt minut, opory zniknęły.

Początkowym problemom w adaptacji (USB-C dostępne jest na rynku już od 2014 roku) sprzyjał również brak dostępności tego portu w tańszych smartfonach, gdzie producenci wciąż stawiali na zdecydowanie popularniejsze łącze micro USB. Musiało upłynąć długich kilka lat, zanim to właśnie nowy standard stał się tym najpowszechniejszym wśród urządzeń wprowadzanych na rynek.

Lista zalet USB typu C okazuje się być imponująca, zwłaszcza, gdy zestawimy go ze starszym standardem, micro USB. W porównaniu do łącza, które powoli przechodzi do historii, USB-C jest zdecydowanie szybsze, oferuje zauważalnie wyższą moc ładowania, a także umożliwia podłączenie urządzeń, które dotychczas wymagały odrębnego wejścia jak np. monitorów o wysokiej rozdzielczości.

Nie da się również zapomnieć o aspekcie praktyczności. USB-C to łącze symetryczne, co oznacza, że słynny już problem konieczności trafienia do portu właściwą stroną wtyczki stał się przeszłością, o której warto jak najszybciej zapomnieć.

Popularyzacja USB-C nie oznacza jednak, że urządzenia korzystające z poprzednich standardów w magiczny sposób zniknęły z rynku. Wciąż zdecydowana większość pamięci zewnętrznych, klawiatur, czy myszek korzysta ze standardowych końcówek USB. Dodatkowo implementacja USB-C nie należy do najtańszych, zwłaszcza jeśli wejście ma być zgodne z jednym z wyśrubowanych standardów przesyłu danych czy energii, takich jak Thunderbolt 4 czy USB Power Delivery. Z tego powodu, w sklepach wciąż można znaleźć laptopy, które nie dysponują symetrycznym złączem USB.

Warto również wspomnieć o technologii Power Delivery, czyli standardzie ładowania wykorzystywanym przez niektóre laptopy, tablety i smartfony. To właśnie dzięki niemu urządzenia są w stanie komunikować się z ładowarką, by pobrać optymalny dla zaimplementowanego w nich ogniwa prąd ładowania.

Obecność USB PD pozwoliła na sprzedaż uniwersalnych ładowarek o wysokiej mocy, bez ryzyka uszkodzenia urządzeń, które nie są przystosowane do ładowania z takim natężeniem prądu. Dzięki tej funkcji możemy błyskawicznie ładować elektronikę mobilną korzystając z tej samej ładowarki niezależnie od tego, czy ładujemy smartfon, laptop czy tablet.

Zastosowanie USB typu C

Z uwagi na szeroki wachlarz możliwości portu USB-C, jego zastosowanie jest naprawdę uniwersalne. Sam fakt, że służy zarówno jako standard przesyłu energii, danych jak i obrazu sprawia, że może być stosowany w całym mnóstwie różnorodnych urządzeń. Ładowarka z portem USB typu C? To już standard. Łączność przewodowa w komputerze i smartfonie? Również popularne rozwiązanie. Z uwagi na sporo wyższe prędkości przesyłu danych, bez USB-C nie obędzie się porządny power bank lub pendrive o dużej pojemności. Do tego stopnia, że klienci coraz częściej decydują się na rezygnację ze starszych rozwiązań, mimo wciąż zauważalnej różnicy w cenie.

Cóż, jeśli w swoim obecnym laptopie nie posiadasz gniazda USB-C, z pewnością znajdzie się w następnym, jaki kupisz. O ile będzie to nowa konstrukcja, naturalnie.

Ładowarka USB typu C to z kolei obecnie prawdopodobnie najpopularniejsze akcesorium do smartfona. Z uwagi na fakt, że coraz więcej producentów decyduje się na sprzedaż tych urządzeń bez ładowarki w zestawie, należy samemu zakupić taki model, który, oferuje wystarczająco dużą moc ładowania, by wykorzystać możliwości smartfona w tym aspekcie. Przyda się również odpowiednie połączenie między ładowarką a smartfonem, takie jak kabel USB Samsung.

USB-C pojawia się również w monitorach, zwłaszcza tych przenośnych. Dzieje się tak za sprawą uniwersalności portu, który może służyć zarówno do dostarczenia energii, jak i przesyłu obrazu. Dzięki standardowi USB-C na rynek mogły trafić bardzo niewielkie monitory, które świetnie sprawdzają się jako dodatkowe ekrany do laptopów, smartfonów czy tabletów.

Kable USB typu C stają się coraz popularniejsze wśród graczy, przede wszystkim za sprawą debiutu konsol nowych generacji. Kompatybilne z nimi pady wyposażone są właśnie w to łącze, co ułatwia ich ładowanie i łączenie z innymi platformami, w szczególności PC.

Grono urządzeń, dla których kabel USB 3.0 z wtyczką starszego typu może za chwilę stanowić zbyt duże ograniczenie dynamicznie zwiększa się. Wszystko zmierza ku temu, by wykorzystywać ten standard jak najchętniej i jak najczęściej. Dość powiedzieć, że takiemu rozwiązaniu sprzyjają również regulatorzy rynków, co widać chociażby po Unii Europejskiej, gdzie USB-C ma posłużyć za uniwersalny standard ładowania urządzeń. Mniej ładowarek i kabli to mniejszy wpływ na środowisko naturalne.

Kompatybilność USB C

W porównaniu do poprzednich standardów USB, USB typ C wniosło zasadniczą zmianę, przez którą kwestia kompatybilności wstecznej okazała się być zdecydowanie bardziej zawiła, niż w przypadku poprzednich ewolucji uniwersalnej magistrali szeregowej. Dotychczas port USB kojarzył się z charakterystyczną, prostokątną wtyczką, w której kształcie nie zmieniło się nic od momentu jego wprowadzenia na rynek.

Dzięki temu, wdrożenie nowych standardów odbywało się przy zachowaniu pełnej kompatybilności wstecznej. Dla przykładu, urządzenia USB 2.0 po podłączeniu do gniazda USB 3.0 działały dokładnie tak samo, jak w przypadku połączenia o takich samych standardach. Z kolei urządzenia zgodne z USB 3.0, po podłączeniu do gniazda USB 3.0, również działały, jednak bez możliwości pełnego wykorzystania oferowanej szybkości transferu danych. Ten, jak najbardziej, działał, ale tylko do górnej granicy specyfikacji USB 2.0.

Przejście na USB typ C spowodowało, że zabieg ten okazał się zdecydowanie trudniejszy. Z uwagi na postępującą miniaturyzację, zupełnie zmieniono kształt wtyczki. Teraz, żeby podłączyć urządzenie zgodne z USB-C do najbardziej popularnego portu USB-A, trzeba skorzystać z dedykowanej przejściówki. A to wiąże się z niewielkim, ale jednak, wydatkiem.

Nie stanowi to większego problemu o tyle, że przejściówek, w żadnym wypadku, nie brakuje. Ba, na rynku pojawiły się całe stacje dokujące, umożliwiające podłączenie do jednego gniazda USB-C wielu urządzeń o zupełnie różnych parametrach. Znaleźć możemy m.in. takie stacje dokujące, które po podłączeniu do gniazda USB typ C udostępniają kolejne porty USB-C, USB 2.0 i 3.0, wejście na kabel sieci lokalnej czy HDMI dla dodatkowego monitora. Wszystko w jednym.

Co prawda niektóre monitory, kamery, słuchawki i pamięci masowe są wyposażone w gniazda i wtyczki USB C, ale ich powszechne używanie wymaga czasu i sukcesywnej wymiany sprzętu przez użytkowników. Proces ten wciąż trwa i z każdym dniem przyspiesza. 

Łącza USB C, choć coraz bardziej powszechne, funkcjonują w świecie elektroniki, dla której sytuacja zawsze będzie dynamiczna. Nie jest wcale pewnym, jak długo to właśnie ten standard pozostanie dominującym na rynku. Mając jednak na uwadze jego elastyczność, perspektywiczność i wszechstronność, a także to, że podmioty kontrolujące rynki chcą uczynić z niego standard obowiązujący dla ładowania elektroniki, zmiana nie nastąpi prędko. Inwestując w urządzenia z tym standardem można się spodziewać, że podłączenie ich do smartfona czy komputera będzie możliwe jeszcze przez co najmniej kilka, a nawet kilkanaście lat.

Adaptery USB C

Jak wspomnieliśmy wyżej, standard USB typ C jest niezwykle elastyczny. Z tego powodu, dysponując komputerem, w którym producent umieścił tylko i wyłącznie ten typ złącz, wciąż masz pełne możliwości łączenia go z urządzeniami peryferyjnymi. Wszystko za sprawą adapterów, które konsekwentnie zalewają rynek. Znaleźć można bardzo podstawowe przejściówki, których cena nie przekracza kilku złotych, ale też bardzo zaawansowane replikatory portu, za kwotę kilkaset razy wyższą.

Do wyboru masz kable, które łączność z gniazdem USB-C pozwolą zapewnić wejściom USB typu A oraz B, a także micro USB, HDMI, RJ4, SATA, VGA, mini jack, a nawet Lightning.

Wybierając odpowiedni adapter dla siebie należy kierować się, przede wszystkim, tym, by był kompatybilny z urządzeniami, jakie mamy zamiar podłączać. Dla przykładu, jeżeli posiadamy Kabel USB Lightning i chcemy podłączyć iPhone’a, wybierzmy przejściówkę bądź adapter z USB-C na Lightning. W przypadku, gdy podłączane urządzenie obsługuje standard micro USB, kabel bądź przejściówkę USB-C - micro USB.

Tym, czego należy się wystrzegać są kable i adaptery, których wycena wydaje się być rażąco tania w stosunku do oferowanych możliwości. Najczęściej są to produkty niemarkowe, co do których jakości nie można mieć pewności. Niestety, jak wykazała m.in. niedawna kontrola UOKiK, z jakością akcesoriów służących do zasilania i transmisji danych bywa bardzo źle. Często parametry, które producent deklaruje, nie są dotrzymywane, co może przyczynić się do niesatysfakcjonującej pracy danego akcesorium, a w skrajnych przypadkach do jego fizycznego uszkodzenia, a nawet pożaru.

Dobrym pomysłem będzie zatem zakup adaptera któregoś ze znaczących producentów, takich jak Green Cell, Unitek czy Baseus. Zainwestuj ponadto w adapter USB typu C z jak najdłuższą gwarancją. Standardem są 24 miesiące, ale okres ten bywa dłuższy, nawet w przypadku przejściówek wartych zaledwie kilkanaście złotych.

bulb-learn-more-section-icon

Znajdziesz w Morele

Adaptery AV - Kable AV - Huby USB

Udostępnij
4,8
11 ocen
23 komentarzy
Oceń artykuł i Ty!

Komentarze (12)

A jak wygląda kompatybilność wsteczna dla portów USB typu C?
Myślałam że dowiem się czym różni się usb c od np. microUSB (poza kształtem) a nie czym różni się standard 3.1 od 3.0....
microUSB to tylko rodzaj złącza a nie standard. Artykuł wyjasnia wszystko bardzo dobrze
Szczególnie we fragmencie, gdzie czytamy, że 4K w 30kl/s to "znacznie więcej niż po kablu HDMI". Dobrze wiedzieć, że wszystkie TV z rozdzielczością 4K są bezużyteczne, bo kabel HDMI nie "pociągnie" odpowiedniego sygnału. I taki kwiatek w artykule napisanym pod koniec zeszłego roku.
Brak na samym początku najważniejszej różnicy: wtyczki USB typ C nie da się podłączyć do gniazdka USB 2.0/3.0 ani odwrotnie.
Potwierdzam - to chyba obecnie najważniejsza informacja !
przeciż pisze usb 3 5 GB a usb 3.1 10 GB/s
Czyli co, teraz kupię nowy smartfon z kablem usb typu C i nigdzie go nie podepnę, bo nikt nie posiada takiego złącza w komputerze... Mam chodzić wszędzie z przejściówką, rewelacja po prostu.
USB C mam w honor 8 do telefonu USB C ale z drugiej strony zwykłe USB można podłączyć wszędzie do 2,0 3,0 itd .
Jakie złącze ma dany komp. z taką prędkością będzie śmigać
Przywrócić porty szeregowe bo wszystkie komputery lat 90 ubiegłego wieku je miały.
W przeciwieństwie do tych z lat 90tych obecnego wieku? ;>
Jak kupowałam laptopa w listopadzie 2017r to już były notorycznie montowane USB-C.
>Do tej pory USB pozwalało na ładowanie prądem wynoszącym 0,5A
gówno prawda, usb 3.0 mogło dać 0.9A, a usb w trybie ładowania 0.5-1.5A
Ładowanie USB typu C będzie więc praktycznie równie efektywne, jak to, podczas którego podpinamy urządzania do gniazdka. ....to jest cytat z artykułu powyżej , jednak ktoś kto to pisał powinien jaśniej się wyrazić , do jakiego gniazdka się podpinamy / USB3,0 czy gniazdka 230V ?! ...chmmm, a może ładowanie bardziej efektywne zależy od rodzaju ładowarki ...:):)
Gdy ktoś w domu mówi ci "podłącz do gniazdka" zastanawiasz się, czy chodzi o kontakt ścienny, czy usb, czy inny ps/2? Ładowanie bardziej efektywne zajdzie zawsze, gdy jest dostatecznie mocne źródło, by taką moc podać, może to nawet być zmodowane usb z komputera podające 100W
Nic mnie tak nie irytuje jak wkładanie wtyczki na dwa razy i zastanawianie się czy czasem nie zniszczyłem gniazda . Z typem C nie ma tego problemu. Nie zaczynam nic o szybkości przesyłu danych bo to oczywista oczywistość że nowe więc szybsze .
"Dzięki USB 3.1 naładujemy urządzenie, które pobiera nawet 100 W energii."

USB 3.1 dostarcza do 100W mocy. Mocy, _nie_ energii.
Z tym problemem odwrotnego podłączania mikro USB to już totalna bzdura i przeżytek. Osobiście mam kabel USB - mikro USB zamówiony za kilka złotych który mogę podpiąć w dowolny sposób bez żadnego problemu
Przyszłość stanowi/wił port na Jack stożkowy z filmu "Robocop". Owalny, wręcz okrągły kształt pozwala na wpięcie wtyku w każdej pozycji na osi obrotu do gniazda. Szpiczasty początek wtyku pozwala na wcelowanie do szerszego u podstawy gniazda po ciemku, po pijaku, dla osób starszych, bądź dla osób chorych o drżących dłoniach, czy niewidomych. Łapiesz tel w lewą rękę, by gniazdo było z prawej strony, a w prawą łapiesz wtyk skierowany w lewo. Znając mniej więcej swój tel, możesz z zamkniętymi oczami określić położenie gniazda, więc tylko zbliżasz do siebie nadgarski i klik.
@Roberto
Idea USB to bzdura i przeżytek. Wspólny port do ładowania i wymiany danych kablem? Dane tylko bezprzewodowo. Np. przez wi-fi: KDEconnect itp. A ładowanie...
I dlatego ten przeżytek zanegowaleś przykładem z filmu SF sprzed 30 lat.
"Oznacza to, że starsze urządzenia nie podłączymy do złącza USB typu C i odwrotnie, nowe kable nie będą pasowały do starszych wejść"
Czy to nie to samo?
Prawda jest taka, ze to kolejny szajs. W micro usbsą 4 piny a i tak często ktores przestaje łączyc i trzeba kupić nowy.
Usb c ma 24 piny więc o czym to świadczy? Poprostu zmuszanie nas do częstszego kupowania nowego przewodu.
24 piny czesciej beda ulegac awarii.
Im nowszy standard tym gorszy.
Ja chciałem się dowiedzieć czy może np wejść do Huaweia p9 lite a mini
Specjalista Morele | 07:53
Cześć!
Jeśli chcesz poznać czasy dostawy dopasowane do Twojej lokalizacji, wprowadź kod pocztowy lub nazwę miejscowości.
Kod pocztowy możesz zmienić klikając w ikonę lokalizacji
Poznaj czas dostawy

Jeśli chcesz poznać czasy dostawy dopasowane do Twojej lokalizacji, wprowadź kod pocztowy rozwijając menu “Więcej”.