Smartwatch Manta (MA424)

Odpowiadając na prośbę oceny zgłoszenia serwisowego muszę podkreślam muszę odpowiedzieć.
Tak nieuczciwej odpowiedzi nie przypuszczałem otrzymać. Mam 78 lat i zostałem wychowany w poczuciu uczciwości i solidności. Wszędzie się podpisuję imieniem i nazwiskiem a nie symbolem co świadczy, że autor opinii firmy MANTA o symbolu technik nr 10 wstydzi się swojego nazwiska lub firma Manta prowadzi przy pomocy takich symboli nierzetelną pracę serwisową.
Opiszę sytuację : Przed myciem porannym zdjąłem zegarek i po zakończeniu próbuję założyć ponownie i w tym momencie urywa się oczko (uszko) mocujące pasek. Na szczęście był przy tym mój kolega. Zostały mi na blacie 2 malutkie części tegoż uszka, które skrzętnie zapakowałem w woreczek foliowy i przekazałem go pracownikowi Waszej szanownej firmie. Pracownik wziął zegarek i wystawił mi rewers. Otrzymałem przedwczoraj przesyłkę i po otwarciu stwierdziłem, że dostałem zegarek z dodatkowym uszkodzeniem, którego zdjęcie dołączam wraz z całkiem innym urwanym detalem po drugiej stronie paska. Moje uszkodzenie zostało przez serwisanta sfotografowane i dołączone do odpowiedzi na reklamację, które również dołączam. Sądzę, że taką samą metodą zostanie potraktowane mój opis otrzymanego zegarka – to uszkodzenie mechaniczne za które nie oni a ja mam odpowiadać. W pierwszym odruch rozczarowania chciałem równie niegrzecznie odesłać Panu dyrektorowi f-my Manta ten egzemplarz aby nacieszył się tak jak ja przez 10 dni cieszyłem się. Zrezygnowałem bo to w naszej kochanej Polsce nie ma najmniejszego sensu. O kulturze pracy „technika nr m10” niech świadczy treść pisma. Żadne słowa „bardzo nam przykro” lub „staramy się zrozumieć” lub jeszcze jakiś inny zwrot grzecznościowy nie pojawiło się w tym bezdusznym piśmidle. Podejrzewam, że taka kultura pracy cechuje całą firmę MANTA choć uważam ich rozwiązania techniczne i elektroniczne za dobre za wyjątkiem zastosowanych materiałów. Ponieważ nie mam ani zdrowia ani siły a te trzysta złotych zapisuję ten zakup na życiowe straty oraz niech będzie to dowód pogardy dla firmy MANTA. Niech firma MANTA i jej właściciel się wzbogacają takimi produktami. Mam nadzieję, że firma MORELE wyśle moją opinię o jakości materiału jaki sprzedaje producent oraz o uczciwości serwisanta „technika nr 10”, prosząc na koniec o poinformowanie mnie o przekazaniu tej opinii producentowi.
Z poważaniem architekt Zdzisław Banaś