Słuchawki Motorola Pulse Escape (001421040000)

Mam te słuchawki dopiero kilka dni, ale jestem mile zaskoczony tym jak grają. W prawdzie nie znalazłem nigdzie wzmianki o tym, aby wspierały kodek APTX (a tym bardziej APTX HD), ale i tak grają wystarczająco dobrze aby można było słuchać muzyki przez Bluetooth z takich aplikacji jak Spotify, w których dźwięk jest na tyle skompresowany, że nie słychać różnicy odsłuc***ąc z, czy bez kodeka APTX.
Są to drugie słuchawki, w których poprawnie odczuwam efekt 3D audio (te pierwsze są 3x droższe od tych).
Minusem dla mnie jest to, że bez problemowo udało mi się nimi połączyć z telefonem przez bluetooth, ale z komputerem już nie do końca (łączą się w trybie mono - odbierania połączeń, ale ww trybie odsłuchiwania dźwięku w stereo już nie). Ale za to można je połączyć do komputera przewodowo, także ten minus też można obejść.
W prawdzie jeszcze ich nie rozładowałem do końca, lecz wygląda to tak, że w momencie połączenia przewodu audio działają bez wykorzystania baterii - jak zwykłe słuchawki, dzięki czemu poziom naładowania baterii nie powinien stanowić problemu :). Do tego mam wrażenie, że przewodowo grają jeszcze lepiej niż przez bluetooth.

jak na bezprzewodowe w tej cenie są świetne. Audiofilem nie jestem więc o jakości dzwięku rozmawiać nie będę, powiem tylko że na uszach miałem też te z górnej półki cenowej i przyznam że wole zdecydownia te. Czas pracy jest zaniżony przez producenta ( chyba zę podaje przy max nagłośnieniu ) - mi starczają bez problemu na 8-12h, a w razie czego zawsze przychodzi nam kabel z mini jackiem - jescze nigdy nie zdażyło mi się ich rozładować do zera.
Jakość wykonania oceniam na dobrą i nie ma się do czego przyczepić w tej cenie. Ocene daje na 5 bo są tego warte.

Słuchawki kupiłem prawie 2 miesiące temu. Na początku były bardzo ciasne, po kilku godzinach słuchania muzyki bolały mnie uszy, ale z czasem przeszło. Brzmienie sprzętu jest konkretne, ale zbalansowane. Słuchawki serio sprawdzają się przy metalu i rocku, ale z innymi gatunkami nie mają problemów.
Problemem tych słuchawek jest kiepska jakość plastiku, z którego są wykonane. Na pierwszy rzut oka, wydają się być zrobione całkiem nieźle, ale moje pękły od samego założenia ich na głowę po wyjściu z tramwaju (od razu zaznaczam, na zewnątrz nie było mrozu, bo używać słuchawek można oficjalnie w temperaturach od 0 do 45 stopni Celsjusza).
Jak na urządzenie za 120zł (za tyle je kupiłem) trochę słabo. Zobaczymy, czy gwarancja obejmie takie coś.