Karta graficzna Asus ROG Strix GeForce RTX 3080 Gaming OC 10GB GDDR6X (ROG-STRIX-RTX3080-O10G-V2-GAMING)

Bardzo dobra karta, z jedną dość znaczną wadą w postaci wyraźnego piszczenia sekcji zasilania.

Ale od początku - karta na ustawieniach domyślnych bierze do 380W prądu (wg MSI Afterburner) z power limitem ustawionym na 450W więc pole do OC jest. Używam jej z monitorem 1440p@240Hz. Taktowanie rdzenia w zależności od obciążenia waha się w przedziale 1880 MHz - 2000MHz, ale tutaj wiele zależy od samej gry i jak karta jest wykorzystywana. Np w The Witcher 2 w lokacjach w których to nie procesor jest wąskim gardłem, karta przy wykorzystaniu rdzenia na poziomie 50-70% potrafi utrzymywać stale ponad 1960MHz, a w pierwszych paru minutach (zanim się nie zagrzeje) nawet 2010MHz (najwyższa wartość jaką zauważyłem grając z włączonym MSI Afterburner). Maksymalna wartość klatek w niektórych lokacjach jaką wyciągnąłem w tym tytule to 240/s. Przy czym ogólnie fpsy w tym tytule wahały się w przedziale 50-240.

Natomiast np w The Witcher 3 rdzeń karty stale jest pod obciążeniem 100%. Taktowanie jakie karta utrzymuje to 1880MHz, i maks 1960MHz kiedy temperatury na to pozwalają (np. na początku rozgrywki, albo po wyjściu z menu). Fps w tej grze jakie osiagam to ok 120-180.

Temperatury jakie karta utrzymuje to ok 68-73 stopnie, a mam ją zamontowaną w Phanteksie Evolve X, z dodatkowomi 6 wentylatorami (3in, 3out). Gorzej jest z temperaturami pamięci, bo tutaj jest to przedział raczej 98-100 stopni. Niby w normie jeśli chodzi o zastosowany typ pamięci, ale wiem że dało by się je zbić nawet o 10 stopni stosując lepsze termopady. Niestety ich wymiana oznacza utratę gwarancji, dlatego jeszcze tego nie robię. I to kolejny minus dla Asusa, bo za tę cenę powinni stosować lepsze termopady.

Kartę cały czas używam z BIOSem P-Mode czyli wydajność kosztem głośności. I tutaj muszę powiedzieć, że jest bardzo dobrze jak na 380W potwora. żeby nie było, karta nie jest bezgłośna, wyraźnie ją słychać, ale nawet grając w nocy bez słuchawek, na niskim poziomie głośności z głośników karta nie przeszkadza. Na Q-Mode może być tylko lepiej.

Jakość wykonania oceniam na wzorową. Elementy bardzo dobrze spasowane, śledź jest zintegrowany z chłodzeniem co zapewnia dodatkową podporę i GPU sag praktycznie nie występuje.

Co do wad, największą wadą jest wyraźne piszczenie cewek. Przy czym muszę zaznaczyć, że w moim egzemplarzu po 2 miesiącach prawie ustąpiło. Karta jest sparowana z zasilaczem Corsair HX850 więc słaba jakość zasilacza raczej nie jest tu przyczyną. Ogólnie po wyjęciu z pudełka piszczenie było wręcz fatalne, wyraźnie głośniejsze od wentylatorów pod pełnym obciążeniem. Obecnie jest na takim poziomie, że wentylatory je całkowicie zagłuszają. Piszczenie też nie występuje cały czas, zaczyna się gdy rdzeń osiąga 1900MHz+ i im wyższe taktowanie tym głośniejsze piszczenie. Więc dużo zależy od samej gry/lokacji. No i też od rozdzielczości oraz odświeżania monitora. Im niższa rozdzielczość i odświeżanie tym problem będzie mniejszy (o ile używamy V-sync).

Tutaj też trzeba pamiętać, że problem z cewkami może zależeć od egzemplarza jaki się trafi, modelu zasilacza, "jakości" prądu z sieci więc każdy może doświadczyć go na innym poziomie, albo i nawet wcale. Jedyny plus, że im dłużej karty używam, tym problem mniejszy. Według opinii z internetu znam przypadki gdzie ustąpił całkowicie po pół roku użytkowania. Mam nadzieję, że skoro u mnie ciągle się zmniejsza, to też tak będzie.

Szkoda, bo gdyby nie to, byłoby 5/5.