Kamera IP Foscam FI9826P

Pierwsze wrażenie jest dobre. Czarny plastik jest gumowany, niebłyszczący, przyjemny w dotyku, trochę jak niektóre myszki dla graczy.
Pierwsze co nieprzyjemnie zaskakuje, to głośność podczas ruchu. Obrót w osi pionowej jest najcichszy, średnio głośny jest ruch góra/dół, a zoom warczy tak, że myślałem że coś się zepsuło.
Hałasuje nawet włączenie diod IR, bo jest robione na przekaźniku. Słychać wyraźne kliknięcie przy on/off podczerwieni.
Widać, skośni mieli za dużo tanich przekaźników, a za mało tranzystorów.
Co więcej: kamera wydaje cichy szum nawet wtedy, jak nic się nie rusza. Szum o poziomie głośności jak cichy model dysku twardego. To chyba głośniczek tak szumi.

Interfejs webowy: tak naprawdę działa tylko pod IE, i tyłka nie urywa. Skośnym nie chciało się nawet studenta zatrudnić do przetłumaczenia tekstów, bo przecież GoogleTranslate jest za darmo.
Aplikacja mobilna Androida: Brzydki interfejs i powolność. W podglądzie jest tylko 2 FPS (używając WiFi) co daje wynik w kategorii "czarna rozpacz", nawet na absolutnie topowych fonach.

Obraz z kamery w przeglądarce jest dobry.
W nocy spada prędkość generowanych klatek, do około 10.
Wizja w nocy jest dobra, ale występuje efekt latarki. Po prostu diody IR świecą dość wąskim kątem stożkowym, przez co na maksymalnym oddaleniu zooma, mamy jasno na środku, i kompletną czerń naokoło kadru. To pewien minus. Ale wystarczy trochę zmniejszyć kąt widzenia, i już cały kadr jest ładnie oświetlony.
Ogólnie ten sprzęt oceniam na 3 z plusem.